nie wiem jak to jest. chciałabym się zaangażować, ale jeśli to nie to - boję się skrzywdzić. inna osoba wydaje mi się być bardziej idealna, ale jest bardziej niedostępna. nienawidzę gdy nie wiem jaką decyzję podjąć. potrzebuję miłości, czułości, słodkich słów i świadomości, że komuś na mnie zależy a mój stan cywilny nie brzmi pusto " wolna " ale " w związku ". nawet jeśli mówię, że mam dość facetów to tak nie jest. tylko co zrobić gdy zależy mi bardzo na kimś innym niż on, ale z nim też chciałabym jednak spróbować. błędne koło. gdybym znała uczucia tamtej osoby byłoby mi łatwo podjąć decyzję, zabić nadzieję.
|