Cz.2 sie Dawid -Ona zje z nami proszę pani .Założyła kurtkę i wyszli .
Na dworze było zimno ale jak zwylke gdy z nim szła nie czuła tego .- Eej to gdzie my idziemy? Proszę powiedz mi.-zapytała . -Powiedziałem że to niespodzianka .- Walneła go pięścią w brzuch i zrobiła obrazoną minę -Ej mała teraz to ty masz kłopoty ! Lepiej uciekaj !!!.- i zaczął ja łaskotać .
Podeszli do jakiegoś auta . -Wsiadaj .- powiedział. -Ej czyje to auto? - Hej mała chyba moje .- Wsiadła . - A ty jesteś kto ? - A to mój kuzyn Szymon . - pwiedział Dawid.-Aha . ale wiesz nie mów do mnie mała bo sie doigrasz - powiedziała i przytuliła sie do Dawida - Dobra dobra no ale wiesz ty jesteś mała ..- Powiedział śmiejąc sie.- Ej no nie jestem mała mam całe 1,67 wzrostu to całkiem sporo .Szymon sie już nie odezwał tylko sie śmiał .Po jakimś czasie Dawid zakrył jej oczy rękami
|