pokazał mi kiedyś filmik w necie , w którym grała jego ulubiona kapela . jego znajomi , grali dla paru osób . nikt ich nie znał , nikt nawet nie pochwalił . nie podobali mi się . cholernie . ale zaczęłam ich słuchać . codziennie . później co kilka godzin . co minutę . bez przerwy lecieli w moich głośnikach . to stało sie obsesją . obsesją stał się on . jego upodobania , poglądy . robiłam to na pokaz , chciałam , żeby docenił . nie byłam sobą , nocami płakałam . ale wiesz co ? z ajpoda wydobywała się właśnie melodia jego ulubionego zespołu . byłam zła na siebie , ale słuchałam . a w myślach układałam scenkę , w której pochwalę się , że w małym gadżecie służącym do odtwarzania muzyki mam kilka ich numerów .
|