sorry kocie, ale chyba coś Ci się pomyliło. nie jestem tą różowiutką, głupiutką laleczką, którą miewasz zawsze mieć u boku. nie miewam dziesięciocentymetrowych tipsów i o kilkadziesiąt centymetrów większych szpilek. nie noszę spódniczek, falbanek, a nawet panterki. moją pracą nie jest stanie na ulicy i obsługiwanie starych, skwaśniałych facetów. nie mam słodkiego głosiku i nie piszę tym pokemońskim pismem. nie mam też świra na punkcie biebera czy dody. nie łażę po szkole z odsłoniętym tyłkiem i zwisającymi cyckami. lubię rock, deskę i ostre melanże. dużo spać i przebywać z ludźmi, których kocham. noszę bluzy o rozmiar za duże, a na nogach najczaki. jeśli mi coś nie pasuję to Ci wygarnę i na tym koniec. i nie, nie jestem wredna. ja po prostu próbuję przetrwać na tym chorym świecie. mam wylane na te jebane plastiki i Ciebie, ale jeszcze raz usłyszę że mam coś z nich to Ci przywalę, zobaczysz. /happylove
|