Było mi głupio, gdy upijając się na piątkowej imprezie zgubiłam buty i musiałam wracać do domu na rękach najlepszego przyjaciela. Jeszcze bardziej głupio było mi spojrzeć Ci w oczy po tym, kiedy obudziłam się w Twoich ramionach. Wychodząc z mojego pokoju przepraszałeś, złapałam Cię za rękę bo nie mogłam kolejny raz odjebać i kolejny raz Cię zranić. Oznajmiłam Ci, że jednak możemy spróbować, że za bardzo mi na Tobie zależy, żeby patrzeć na takie sprawy z obojętnością. Z za ściany było słychać tylko radość mojego głupiego brata, a my z uśmiechami na twarzy zeszliśmy na śniadanie. // przejdzieci
|