|
Łozko, w srodku ja a na około pełno chusteczek
mokrych od łez,
tonę w ich morzu tak jak w morzu miłosci .
No tak, a to pech - w nim juz dawno utonęłam,
Nie ma szans na uratowanie, zadnego koła
ratunkowego ,
ale masz racje, nie jest mi ono potrzebne.
Jesli mamy tonąc to tylko oboje ,
w Twoich ramionach, w Twoich objeciach...
|