Dużo pisaliśmy ostatnio na gg, rozmowy trwały całymi dniami. Było tak od 2 miesięcy. Ja miałam swoje życie, faceta, Ty miałeś swój świat. Jedyne co łączyło nas poza gadaniem na gadu to byli znajomi, melanże kilka słów zamienionych w biegu. Zbliżały się Twoje urodziny, miała być impreza dużo wódki i zabawa do rana. Napisałam jak zawsze rozmowa się toczyła, gdy spytałam co chcesz dostać wszystko umilkło nie odpisywałeś prawie godzinę. Gdy usłyszałam dźwięk wiadomości szybko spojrzałam na ekran odpowiedź była krótka : Ciebie... Tak bardzo nie wiedziałam co mam odpisać, śpieszyłam się bo zaraz miałam wychodzić. Po kilku dniach przyszedł ten dzień, Twoje urodziny. Ubrałam się tak jak uwielbiałeś najbardziej, nie pomalowana bo taką mnie lubiłeś i w nieułożonych włosach wyszłam z domu, po drodze zawitałam do tego frajera który mianował się moim chłopakiem, powiedziałam, że to koniec. Wybiegłam z jego domu. Przyszłam na imprezę. Byłeś zdziwiony, podeszłam do Ciebie i pocałowałam.
|