To co odeszło, to przeszłość, licz się z tym, to nie odkrycie. Prawdziwych przyjaciół na palcach ręki zliczę, oni gdy odejdę zapalą na grobie znicze, z nimi melanżuję, razem z nimi liczę, o lepszą przyszłość walczę, z nimi fałsz niszczę. Wychowani kto nie jest z nami, jest nam przeciw, na siebie liczę, sam stanowię swoje plecy, za siebie mogę ręczyć, przyszedłem tu by żyć, nie odpierdalać lipę, nachapać się i się zmyć. / świnio:*
|