Wszystko było zajebiście. Wspólne spacery, rozmowy. Czułam się przy nim taka bezpieczna. A on nagle zaczął trzymać mnie na dystans . Brakowało mi tego wszystkiego zresztą nadal cholernie brakuje. Myślałam ze od tak mu się znudziłam... Wczoraj dowiedziałam się ze on nie chce mnie zranić i boi się tego że jakby nam się ułożyło i bylibyśmy szczęśliwi, to jak będzie wyjeżdżał po wakacjach do innej szkoły, innego miasta... Będzie musiał mnie zostawić. Nie wiem już nic... Mam mega mętlik w bani.
|