|
Środa, zwykły dzień. Wieczorem, razem z paczką poszliśmy wypróbować nowy motor jednego z moich ziomków. Pierwsza jazda. Ślizga droga, ogromna prędkość, trzask. Nikt nie wiedział co się stało. Po chwili płacz, krzyk koleżanek, karetka, policja...To było jak w jakimś złym śnie. To był najgorszy dzień w moim życiu, nigdy go nie zapomnę. Nie zapomnę dnia w którym straciłem świetnego przyjaciela.Pierwsza jazda miała być moja, to ja miałem być na jego miejscu.
|