A więc ja już wiem jaki on jest. Z pozorów jest miłym i sympatycznym chłopakiem, ale jak każdy wie - pozory mylą. Tak na prawdę jest on obojętny wszystkiemu, daje nadzieje innym, a potem tłumaczy się tym, że on nie jest taki, że potrafi się od razu zakochać. To po co te nadzieje i te znaki i ten pocałunek? no po co?!Tak bardzo go nienawidzę, chociaż tak bardzo go kocham.
|