wyprostowała włosy , spięła je w kucyk . chwyciła swoją ulubioną gitarę i zaczęła grać . powoli , niepewnie . rozkręcała się z każdym pociągnięciem struny . mama wyjrzała z kuchni , tata spod gazety . a ona uśmiechając się szeroko , pokazywała , że potrafi już zaśpiewać ich wspólną piosenkę , że już nie boli . mama wolała nie podchodzić bliżej . wiedziała , że zobaczy w jej oczach przerażającą pustkę i namacalne wręcz cierpienie . za dobrze znała ja i jej wyjące z bólu serce
|