Gdy się rozstaliśmy poszłam do sklepu i kupiłam tanie wino, chciałam zapić swoje smutki i problemy. Wracałam do domu i myślałam o tobie, o spędzonych wspólnych chwilach, naszych spotkaniach... łzy spływały mi po policzkach. W końcu rzuciłam butelką o chodnik, bo doszłam do wniosku, że nie jesteś wart tego smutku, i że czas zacząć żyć od nowa...
|