to był dla niej jeden z przełomowych wieczorów. jeden z tych, które tkwią długo w pamięci człowieka. i nie ze względu na drugą osobę, czy jakieś przyjemne doświadczenia, nie. rezultatem jest rozmazany makijaż, zmarznięte stopy, zużycie całego czarnego lakieru do paznokci, pobrudzone w nim rękawiczki i dewastacja barierki- ale jest z siebie dumna. czuje się lepiej mimo tego całego bagna, które ją otacza. zdała sobie sprawę, że tak naprawdę nikogo nie obchodzi, czy jej świat się zawalił i dlaczego. jutro też wstanie słońce, nie zwracając uwagi na jej tragedię. -Ty zawsze mnie ratujesz, dziękuję- wyszeptała i położyła się w swoim łóżku, za którym tak strasznie tęskniła / breatheme
|