Zamkęła oczy. Ukazał się jej obraz dzieciństwa. Widziała jak się bawi w piaskownicy,
obrzuca brata pisaskiem , po czym on robi to samo. Śmiała się , marzyła , żeby było juz tak codziennie do końca życia . Wtedy wydawało jej się wszytsko takie proste . Ale po chwili otworzyła oczy. Wokół siebie widziała tylko szare barwy. Nie było już koło niej brata , który tak się denerwował , zawsze , gdy wsypywała w jego włosy trochę piasku. Na dworze nie było też jej piaskownicy , poczuła się wtedy tak dziwnie. Jakby zostało jej odebrane to , co dawało jej największą radość . Może teraz brzmi to dziwnie. Ale wtedy liczyła się dla niej tylko ta piaskownica , w której mogła siedzieć godzinami i wiedziała , że tak pozostanie przez jeszcze jakiś czas
|