Szłam środkiem ulicy o północy. Dookoła nie było ani jednego samochodu i żadnej żywej osoby. Gdy szłam wprost po białej linii oddzielającej pasy, zdałam sobie sprawę, jak wiele się zmieniło. Jeszcze kilka tygodni temu byłbyś przy mnie, trzymając za rękę, podczas mojej zabawy, by iść krok w krok po linii. Dzisiaj szłam sama, dokoła nie było nikogo. Zostałam tylko ja i wspomnienia, które atakowały mnie w każdym momencie.
|