Zawsze gdy wracam ze szkoły i widzę cmentarz, po prostu musze tam wejść, musze zobaczyć czy znicze się świecą, czy kwiaty wyglądają jako tako. A gdy to wszystko sprawdzę, zaczynam płakać, a w myślach układam sobie rzeczy co spotkało mnie po jej śmierci. I co chciała bym jej powiedzieć. Wtedy przypomina mi się jej uśmiech, głos, i słowa wypowiedziana gdy ostatni widziała mnie w stanie rozsypki, " Ej no laska, nie zadręczaj się. Będzie wszystko dobrze. Uśmiechnij się . Zrób to dla mnie. i Obiecaj że nawet jak mnie zabraknie ty nie przestaniesz się śmiać . A teraz co? jakieś zakupy a potem melanż. ? ", potem uśmiecham się, łzy smutnych wspomnieć, cierpienia i bólu zamieniają się w łzy dobrych wspomnień, wspomnień o niej. ... / Truuskawkowa
|