Teraz najbardziej brakuje mi jednej osoby. Mojej kuzynki. Ona zawsze gdy widziałam mnie przy komputerze w kocu, wiedziała co się święci. Wiedziała że musi zorganizować jakiś melanż, dużo wódki, i zajebistą wiarę, żeby szubko poprawić mi humor. A gdy przy mnie stało jeszcze kakao, wiedziała że potrzebuje kogoś bliskiego, bo on znów mnie zranił. Teraz jej nie ma. A ja staram się dawać rade sama, ale mi to nie wychodzi. Z nią było łatwiej / Truuskawkowa
|