-Czemu jesteś taki?.-zapytała ze smutkiem w głosie. -Tzn. jaki?.-chłopak cicho odpowiedział z obojętnością w oczach. - Najpierw szukasz mnie wzrokiem po korytarzu, każdą wolną minutę chcesz spędzać ze mną.Mówisz że jestem wspaniała, twój uśmiech zdaję się być tylko dla mnie. Później, bawimy się w "dorosłych' tylko jak zwykle nam to nie wychodzi.Bijemy się, dokuczamy sobie,przezywamy się od najgorszych. A gdy ja szczele focha, podchodzisz i nazywasz mnie 'swoim gnojkiem'.Później , nie wiadomo dlaczego mnie olewasz. Podrywasz inne dziewczyny jakbyś mi chciał zrobić na złość. I właśnie przez takie rzeczy, stajesz się dla mnie niezrozumiały, inny od wszystkich, pociągający pod każdym względem.Nie rozumiem. Czemu jak robi się miło ty uciekasz ? - Kochanie, moja duma mi na to nie pozwala.Nie mogę zezwolić na to żeby taka cudowna dziewczyna jak ty zakochała się w takim gnojku jak ja. Nie mogę ci spieprzyć życia rozumiesz ? - chłopak odpowiedział i ze łzami w oczach odszedł./goldenheart
|