lubię te momenty kiedy siedzimy u mnie na łózku , i bijemy się na żarty , a ja jak dzieciak wybiegam do kuchni krzycząc ' mamooooo on mnie uderzył w paluszek ' a on z tym swoim cholernym tak uwielbianym przeze mnie uśmiechem przychodzi , smiejąc się ze mnie . po czym mama stwierdza że troche swieżego powietrza by nam się przydało i wysyła nas do sklepu po bułki . / angelic
|