Zawsze były dobre i złe chwile.. wtedy po cudownie spędzonym dniu, gdy juz odprowadził mnie pod same drzwi powiedział nagle: Nie możemy byc razem.. Wiedziałam ,że nie żartuje.. szepnęłam: Ale ja Cie kocham..zmienie się.. proszę nie odchodz..Popłynęło mnóstwo łez.. Odszedł twierdząc,że nie da sie tego naprawic..
|