Wkradłam się do Twojego pokoju, włożyłam Twoją ulubioną bluzę, wtulałam się w nią i zachłannie wdychałam jej zapach, usiadłam na podłodze, oglądając Twoje zdjęcia, które porozrzucałam obok siebie. Wszedłeś do mnie, przyniosłeś dwie szklanki z sokiem, usiadłeś za mną tuląc mnie mocno i kazałeś zamknąć oczy. Wyszukałeś swojego "ulubionego zdjęcia", gdy mogłam już otworzyć oczy, zobaczyłam nas razem, przytulonych, całujących się. Wtedy szepnąłeś, że nigdy nie zamieniłbyś mnie na żadną inną.
|