- Ty go ciągle kochasz? - Co w tym dziwnego? - To dlaczego cały czas go unikasz? Ze złości? Strachu? Czy może chęci rewanżu? - Nie. Mną kieruje coś zupełnie innego. Nie mogę się spotykać z kimś, do kogo nie czuję szacunku. On nie jest tym, za kogo go uważałam. - To nie ma znaczenia. Ty i tak go kochasz. - Tak, wciąż go kocham. Kocham go tak bardzo, że myślenie o nim sprawia mi ból. Jestem zrozpaczona i nic nie mogę na to poradzić. Nie znam lekarstwa na miłość.
|