Dla ciebie wszystko jest takie proste. Mówisz że jestem jednym z dzieci bożych. Że moje istnienie ma cel. Że mam przyjąć własną naturę. Moją naturą jest brać sobie to, co uważam za własne, chronić tego i strzec. Przykuć do własnego boku, jeśli to będzie potrzebne. Nie mogę pozwolić jej odejść. Nie mogę. Ona jest jak wiatr, wolna i nieokiełznana. Gdybym skuł kajdankami wiatr czybym go zabił?
|