widziały Go, szedł z dziewczyną za rękę. powiedziały mi dziś o tym, przed lekcjami. całe 7 godzin przesiedziałam płacząc, a co przerwę biegałam do łazienki, żeby zmyć rozmazany tusz. a jeszcze wczoraj spotkałam się z nim, miało być wszystko dobrze. cały czas miałam w głowie jego pytanie "Mogę cię odprowadzić?"... Moje marzenia w jednej chwili pękły jak bańka mydlana. Czuję się okropnie, ale wiem, że muszę dać sobie radę.
|