[cz2] Tata za ścianą smacznie chrapał, a mama spała jak zabita. Odetchnęła z ulgą, pobiegła na umówione spotkanie. Mocno wtuliła się w jego ramiona, a On zaczął ją namiętnie całować. Wsiedli do samochodu i podjechali na plac, gdzie nikomu nie przeszkadzali. Po chwili wyszli z samochodu pod pretekstem zrobienia czegoś szalonego. On wpadł na pomysł, by po śniegu biegać w samych skarpetkach i zachowując się przy tym jak małe rozkapryszone dzieciaki. Nie zgodziła się. Miała z niego śmiech, a sama stała i marzła. Wsiedli ponownie do samochodu i tam znów zaczął ją namiętnie całować i przytulać, po czym szepną do ucha, że strasznie tęsknił i brakuje mu jej. Po 3 godzinach poprosiła, żeby ją odwiózł pod dom i rozstali się. Długo nie mogła zasnąć, cały czas myśląc o tym, co się wydarzyło. To było dla Niej niczym piękny sen, a jednak to realne było. ;) II nieobliczana_egoistka
|