gdy tylko nauczyciele poruszają temat jakiejś znanej osoby, która zmarła na dniach, czy też miała poważny wypadek - ja wkładam słuchawki do uszu, mając wyjebane na wszystko. nie udzielam się wtedy. dziwisz się czemu ? bo gdy mi się zawalił świat, i gdy odchodził ktoś tak cholernie ważny mojemu sercu - niewielu to zauważyło. nikt nie poruszył tego na łamach gazet i nie trąbił o tym w kółko. nie zatrzymał się czas, nie płakało wiele osób - mało kogo to obchodziło. więc nie mam zamiaru słuchać bredni jaka ta czy inna osobistość była ważna - a jeśli mam zamiar uczcić kogoś śmierć to zrobię to po cichu, w sercu, a nie na pokaz. / veriolla
|