a teraz, siedząc na parapecie, zastanawiam się dlaczego ludzie przychodzą do mnie ze swoimi problemami, a kiedy ja potrzebuję pomocy, widzą wszystko prócz mnie ? dlaczego świat jest taki niesprawiedliwy i zostaję sama gdy jestem na dnie, z którego nie mogę się podnieść ? moja pomoc innym, zawsze obraca się przeciwko mnie, ale dalej to robię. dlaczego ? sprawia mi to przyjemność, jest to moja ucieczka od problemów . zadowala mnie to, że uszczęśliwiam drugą osobę i że moje rady są skuteczne. czuję się wtedy potrzebna, ale tylko przelotnie. no cóż. najwidoczniej takie moje przeznaczenie. nie tak w dzieciństwie wyobrażałam sobie swoją przyszłość... / mojekurwazycie czy jakoś tak ;p
|