Nawet nie masz pojęcia, jakie to zajebiste uczucie, spędzać tak wieczór jak teraz. Mimo, że jak zazwyczaj jestem w domu z rodzicami, to nie płaczę i nie wspominam. Nie idę na balkon zapalić i czekać na jakiś cud, czy na gwiazdkę spadającą z nieba. Siedzę tu i uśmiecham się. Odchodzisz w zapomnienie, kotku./ martusiowata
|