I szła na kolejną, cudowną dyskotekę, z zamiarem, że znowu będzie tańczyć, pić drinki postawione przez nowych kolegów, bawić się nimi i potem zapomnieć. Weszła, było dużo ludzi jak co weekend, ale jej wzrok utkwił w tym, tym, którego kiedyś kochała, a mściła się przez niego na innych. On dziś też mógł być jej kolejną ofiarą, mogła się nim zabawić jak kiedyś ona zabawił się nią... Ale chyba zabrakło jej odwagi. To była najgorsza dyskoteka. Bez zdobyczy... Sama została zdobyta...;(
|