|
przyglądam się dzieciakom z pierwszych klas podstawówki. internet, gry, gry, internet, gry, telewizja, internet. z dumą wspominam każde lepienie bałwana, czy chociażby ambitne zabawy lalkami, które miały basen w umywalce, a gatunek poszerzały wraz z kenem pod chusteczką higieniczną. nawet okładanie pięściami kolegi, czy koleżanki jest dla mnie powodem do uśmiechu. ja przynajmniej to pamiętam. wciąż mogę unaocznić dzień, w którym mama została wezwana do szkoły, bo rozwaliłam znajomemu nos, a śmiem twierdzić, że dzisiejsze pokolenie tych dzieciaków w przyszłości na pytanie o dzieciństwo - jedynie się zająknie.
|
Dodaj komentarz
nothing-special:
racja. poraszka co się dzieje z tymi dziećmi wszytskie małe takie wypicowane buty nike,rurki i wgl od II klady PODSTAWÓWKI, dla mnie dziecko powinno byc całe brudne siedzieć całymi dniami na podwórku i się BAWIĆ. pewnie po swojej wypowiedzi rozumiesz co mam na myśli ; )
suckmykiss:
Ta. To prawda. Jesteśmy w sumie ostatnim pokoleniem wiedzącym czym tak naprawdę jest dzieciństwo. A dziś się już totalnie załamałam, gdy moja 7 letnia kuzynka zaprosiła mnie do znajomych na fejsie -,-
nohope:
taaak, dzieciństwo to było zdecydowanie najlepsze co mnie w życiu spotkało. ;) chyba od małego jestem niewyżyta, moje lalki ciągle "poszerzały gatunek" . najmilej wspominam chyba przedszkolną miłość, której nie poznałam w wieku 6 lat na facebooku czy nk. tak jak moja 10 letnia kuzynka która na którymś z portali poznała swojego 11 już chłopaka.
gandi.ganda.x3:
ja tak samo robiłam xd no i dotego jak miałam 3 lata jeździłam na dużym psie i całymi dniami siedziałam i robiłam kotlety z błota XDDD no i pamiętam jak z siostrą na polu zrobiłyśmy sobie bitwe na bryłki XDDD ale i tak było najlepsze łowienie ryb z tatą , grzebanie kijkiem w wodzie xd
wystarczyła mała kałuża a już troche zabawy xd
