patrzę na Niego. na to, jak przeżuwa kolejną gumę w pastylkach. na to, jak klepie tyłek przechodzącej dziewczyny. na to, jak perfidnie uśmiecha się, widząc, że wzbudził jej zainteresowanie. wpatruję się w Niego z niedowierzaniem. mimo starań nie potrafię dostrzec w tym nieczułym draniu, delikatnego, kochanego faceta, jakim kiedyś był.
|