Minutę wcześniej zadzwonił dzwonek na lekcję.. Na korytarzu mijałam wielu ludzi. Jedni wkurwieni nauczycielami, inni szczęśliwi z rozpoczęcia weekendu, plastiki, tych szkolnych podrywaczy i nauczycieli, udających się do swoich klas. Szłam schodami na górę, zastanawiając się jak spędze dzisiejszy wieczór. Byłam już na górze gdy zobaczyłam Ciebie. Stałeś z nią. Popatrzyłam Ci w oczy, a Ty wpatrywałeś się we mnie jak w obrazek. Zatrzymałam się chwilę, jednak szybko ten czas minął. Udałam się na fizykę. Do końca dnia zastanawiałam się po jakiego chuja patrzysz na mnie, dajesz mi różne znaki, wysyłaś dziwne sygnały skoro masz dziewczynę i skoro rzekomo posiadasz `swoje szczęście`?
|