tęskno mi krótkich spodenek , chłodnego wiatru do upalnego słońca , łapania cienia w środku dnia , jeżdżenia na rolkach w chłodniejsze po południe . i wtedy kiedy siadałam na moście i patrzyłam w wode zastanawiając się nad sobą , z opanowaniem szłam na schody z piłką w ręku . chora ze zmęczenia kładłam się na trawie spoglądałam na swoje ciało mokre od biegania za niczym . teraz jak tak myślę jak bardzo kochałam uganiać się za cieniem w polu , jak kochałam niszczyć zasady. stając na środku drogi bez celu śmiejąc się z własnych dziur w spodniach .wracałam późnym wieczorem do domu kładłam się na łóżku i uśmiechałam się do sufitu. mimo wszystko nie tęsknie za tymi chwilami . Dziś mam ziomek wszystko . A nawet jeszcze więcej.
|