Po mojej wczorajszej wiadomosci z informacja, ze trzeba zakonczyc to co sie zaczelo, zaczales dzwonic, nie odebralam, dlawilam sie wtedy placzem... Dzis piszesz czy chce bys przyjechal... Chce i nie chce, napisalam ze masz wpadac, ale twoja kolejna wiadomosc mnie rozwalila na czesci pierwsze " oboje wiemy, ze trudno byloby nam zapomniec o sobie i sie nie spotykac, przyjade i porozmawiamy przy kawie, dobrze;)?" i co mam myslec? Ze przyjedziesz u nagle bedzie ok??? Czy ze przyjedziesz powiesz swoje i pojedziesz w pizdu??? Oczywiscie, ja glupia wierze ze przyjedziesz i powiesz, ze chcesz zebysmy byli razem...
|