Zapatrzony przez okno, w nieskazitelną biel myślę o niej o tej jedynej, która jako jedyna ma na mnie jakikolwiek wpływ, po chwili gdy odpłynąłem za nią myślami poczułem wibrujący telefon w kieszeni, myśląc znów, że kolejny raz dzwoni zastrzeżony numer pytając o jakąś głupią sprawę. Patrząc na ekran, zadzwoniła "Ona" by się spotkać, mimo że nie byłem zbyt rozmowny, przez przytłaczające mnie sprawy, bardzo ucieszyło mnie to zdarzenie, przez które, przez resztę dnia chodziłem jak nigdy uśmiechnięty.
|