' i błaźniła się czekając na jego telefon... Za każdym razem gdy wygaszacz się zapalał robiła sobie nadzieję, że to on ... Niestety -.- W nocy zamknęła swój pokój - zasnęła ... Rano pogrążała się w czterech ścianach i zadawała sobie pytanie ''czemu nie zadzwonił?'' ... Jej mama krzycząc na cały dom, że ma iść do szkoły po pewnym czasie zrezygnowała, zorientowała się, że coś jest nie tak. Wzięła zapasowe klucze z pokoju córki, weszła, zobaczyła ją płaczącą ... Usiadła koło niej, obieła ją i próbując pocieszyć córkę, powiedziała ''Wszystko będzie dobrze'' ! Pocałowała ją w czoło i wyszła ... ' | własne.
|