Mama z tata dawno nie widzieli mnie usmiechnietej, zadowolonej, radosnej... Przez ostatnje tygodnie tato robil wszytsko by mi poprawic humor, poczawszy na zartach poprzez kupowanie zelek skonczywszy na kupieniu wymarzonego ipada, nic nie pomagalo... Wiec, gdy wczoraj wlecialam do domu w podskokach z mega bananem na twarzy, radoscia w oczach popatrzyli na mnie jak na nienormalna i automatycznie na okno z ktorego bylo widac tylko odjezdzajacy twoj samochodu... mama odrazu wiedziala o co chodzi, tata nie mogl sie nadziwic jaka jestem radosna i rzucil tylko " wiedzialem, ze jak on cie nie uszczesliwi to nic innego nie pomoze, kurwa wygral ze mna i tym durnym ipadem"...
|