"Miłość to bzdura, na początku fascynacja, zauroczenie. Później pozostaje tylko szara rzeczywistość, obojętność, przyzwyczajenie." Nie, nie jestem zafascynowana naszą miłością ani Nim. Nie jestem w nim zauroczona. Jest dla mnie najważniejszy, kocham Go, mam związane z Nim wielkie plany, ufam Mu bezgranicznie. Nie sądzę by z tego wyszła obojętność, czy jakaś szara rzeczywistość. O, nie!
|