wczoarjszy dzień po prostu mega zajebisty , dla takich chwil warto żyć. Wbijamy z Patką do Zako na COC. Szęście się do nas uśmiecha , dostajemy akredytacje z TZN wbijamy na teren skoczni tam gdzie tylko mogą dziennikarze , max zaciesz dzownie do 3M bo ta niestety nie mogła być tam z nami ! :( i najpierw podbijam do KM prosząc o atograf ten ucieszony bez problemu podpisuje , Patrycja strzela fotę i max zaciesz trwa. Ogólnie dzień mega zajebisty , aż naprawdę chce się żyć! Pożniej podchodze do MK i pytam czy moge zdjecie sie zgadza z mega uśmiechem jeszcze wiekszy zaciesz i w tym momencie gdy stanęłam obok , poczułam coś więcej niż sympatie, Po powrocie do domu zaciesz z mordy nie schodzi aż do dziś ! i jak tu sie tłumaczyć no jak? Chyba sie zakochałam aaa !
|