W nocy patrzyłam się na księżyc. Wydawał się jaśniejszy niż zwykle,choć nie było żadnej pełni. Snuł się powoli po niebie pełnym gwiazd. Czułam wtedy taki spokój, spełnienie, choć życie nie szczędzi mi problemów. Sama nie rozumiałam co się dzieje.
Zrozumiałam, że nie wszystko musi mieć wyjaśnienie, ale wszystko potrafi zaskoczyć swą magicznością.
|