Ostatnio nie potrafiłam zebrać myśli, by tworzyły słowa. Nie ogarniałam tego, co się ze mną dzieje. Czułam jedynie smutek i złość...
Złość, wściekłość. Na wszystko i nic. Na parę osób i na nikogo. A dziś uświadomiłam sobie, że chciałabym wyrzucić kogoś ze swojego życia...
nic nie jest w porządku...
Wiem też, że chcę kogoś z powrotem. Jeśli tylko głośno powiem..., może się uda? Jeśli zamknę oczy i uwierzę...
Niestety, zamykam oczy i widzę zupełnie inną twarz, niż trzeba. Odpycham i wraca... Zwariuję przez Ciebie...
|