czasami zastanawiam sie czym zasłużyłam sobie na to wszystko, co zrobiłam az tak złego zeby teraz tak mocno cierpieć, czy może zraniłam kogos i to wszystko teraz do mnie wraca. Nie moge znaleźć logicznego wytłumaczenia tego co sie ostatnio w moim życiu dzieje. Nie jest mi łatwo z mysla że jeszcze miesiąc temu tak niewiele brakowało mi do bezgranicznego szczęsia. Gdy teraz myśle o tym wszystkim to dochodze do wniosku ze nie doceniałam tego co miałam i nie wiedziałam że przez to moge stracić coś bardzo ważnego. Nie byłam pewna tego co czuje ale wiedziałam że bez Ciebie nie była bym tym kim teraz jestem że nie zasnełabym bez rozmowy z tobą i bez pozornie nic nieznaczącego dobranoc. Załuje że odwlekałam z powiedzeniem Ci kim dla mnie jestes że znaczysz wiecej niź przyjaciel że bez ciebie moje życie nie miało by jakiego kolwiek sensu że wiem że moge na Ciebie liczyć o każdej poże dnia i nocy i że to tak wiele dla mnie znaczy. Moze gdybym nie bała sie że nie czujesz tego co ja i
|