Uwielbiam, gdy idąc korytarzem wydajesz charakterystyczny dźwięk językiem i gestykulujesz do kumpla podczas rozmowy. Swoją drogą nigdy nie ogarnęłam jak to robisz. widzisz mój przesycony bólem wzrok - zawsze w ten sposób gadaliśmy, a teraz nie odzywamy się do siebie, bo nie masz czasu na przyjaźń. Spuszczam wzrok, tak przecież prościej, nie będziesz widział mojego cierpienia - nienawidziłeś, gdy byłam w takim stanie, a Ty nie mogłeś nic zrobić.
|