byli na wspólnych wakacjach z przyjaciółmi. poszli na plażę. ona w skąpym stroju, on w spodenkach. wyglądali razem uroczo. gdy tylko rozłożyli koce na piasku wziął piłkę i zaczął zbierać ekipe do gry w siate. wkurzyła się, bardzo. w końcu to miały byc ich c zdąrzył posłać jej tylko błagalne spojrzenie, a już został porwany przez kumpli. westchnęła, chwyciła kolorowe czasopismo, uwodziła wzrokiem jakiegoś opalonego blondyna i dawała im znaczące znaki, że ma ich gdzieś gdy prosili, by podała im piłkę. w pewnej chwili usiadł obok niej na kocu. nie odzywali sie do siebie przez dobre 10 minut. w końcu objął ją ramieniem 'przecież wiesz, że jesteś ważniejsza od piłki. zawsze byłaś' uśmiechnęła się i kończąc słodki pocałunek wstała ' baw się dobrze skarbie, idę na zakupy ' mówiąc to, pomachała blondynowi, który leżał dwa koce dalej i posyłając buziaka swojemu chłopakowi pobiegła z nowym kolegą na miasto.
|