do babci wpadła na chwilę. za pozwoleniem rodziców pojechała kilkanaście kilometrów dalej- do miasta, w którym się urodziła. spacerowała po ulicach, na których się wychowała. zamknęła oczy i wszystko wróciło- wspomnienia słodkiego dzieciństwa. stadion, stare baseny, dziwiło ją to, że pamiętała tak drobne szczegóły. wpadła do kuzynki, która teraz mieszka w mieszkaniu, gdzie ona sama kiedyś mieszkała. z dawnego wyposażenia nic nie zostało, bo po ich wyprowadzce mieszkanie zostało totalnie wyremontowane, ale wchodząc do łazienki wyobraziła sobie duże czarne kafelki i ogromną wannę, z której zawsze wylewała wodę na przekór rodzicom. i ten przedpokój.. a na ścianie telefon powieszony na tyle wysoko, by nie mogła do niego sięgnąć -mamo, ja chcę alo! alo alo! czy już nic w jej życiu nie będzie takie proste? na dodatek gdy wracała, w tym całym roztargnieniu chyba pierwszy radar jej zrobił zdjęcie.. -kurwa, cudownie- pomyślała i pojechała w stronę 'swojego' miasta / breathem
|