Z tamtego dnia pamiętam tylko, że siedzieliśmy na naszej ulubionej ławce, śmiejąc się, nie zważając na to, że było bardzo zimno. W końcu wypalił - wiesz, zależy mi .. konkretnie nie wiedziałam jak mam to odebrać, więc rzuciłam, że mi zaczyna zależeć. Nie zapomnę uradowanej twarzy, jaką miał po wypowiedzeniu przeze mnie tych trzech słów, ale też nie zapomnę jego smutku w oczach, gdy na ostatnim spotkaniu zapalił papierosa i rzekł 'okej, będą z nas dobrzy przyjaciele, kurwa' ...
|