są takie dni, że nawet koc i wódka nie pomogą, a łzy płyną bez ustanku. Gdy nawet nie czuję strachu przed zatrzymującym się samochodem i zapominam przewrócić poduszkę na zimną stronę. Wieczory gdy zniszczony pluszak nie ma ochoty słuchać mojej spowiedzi, a głowa jest tak pusta, że nawet słowa nie mogę ułożyć. W tych dniach czuję się tak samotna, że nie jeden człowiek sięgnął by po żyletkę, a ja sobie radzę. Jeszcze. / nadalkocham
|