Czułam Cię blisko siebie,
byłeś w nocy obok mnie,
zasypiając trzymałam moją dłoń na Twojej piersi,
a Ty delikatnie swoją dłonią gładziłeś mnie po włosach...
Zasnęłam taka szczęśliwa i bezpieczna.
Zasnęłam w Twoich ramionach.
Zasnęłam tak mocno wtulona w Twoją pierś.
Zasnęłam czując tak wyraźne bicie Twego serca.
Zasnęłam czując na sobie Twój oddech
chłodzący moje ciało gorącym powiewem...
Słyszałam Twój głos, Twój szept, każde słowo.
Słyszałam jak znów z Twoich ust wypłynęło KOCHAM.
Budząc się rano, Ciebie już nie było,
już nie czułam Twojego serca,
w powietrzu unosił się jedynie Twój zapach...
Myślałam, że byłeś przy mnie,
a to był tylko sen...
Jakże piękny...
Jakże realny...
Jakże prawdziwy...
Chciałabym znów mieć Ciebie na własność.
Znów codziennie oglądać Cię godzinami,
być z Tobą sam na sam...
Wracasz tylko w snach.
Wracasz tylko na chwilę.
Tylko w snach.
Tylko w marzeniach...
Wróć na zawsze, bo bez Ciebie usycham...
Usycham jak roślina bez wody.
Umieram...
|