Stoję i szukam w lustrze jakis znaków postępu. Po tych wszystkich poświęceniach, porannych posiłkach, stoi przede mną człowiek, który chce czegoś więcej. Poza strachem i wątpliwościami, płonie wściekle ogień determinacji. Widzę człowieka niepewnego co go spotka. Ale nie zawrócę...
|